Komiks za darowiznę

W poprzednim wpisie zaznaczaliśmy, że dzięki zbiórce dość szybko wystartujemy z akcją “Komiks za darowiznę”.

O co chodzi? Wiedząc, ile mamy komiksów (np. jeśli wydamy 800 standardowych okładek, a 300 pójdzie w samej zbiórce, to zostanie 500), rozpoczniemy akcję, gdzie w zamian za darowiznę na cele statutowe fundacji wynoszącą min. 10 zł będziemy wysyłać album.

Tylko 10 zł? Prawdopodobnie nie pokryje to nawet pełnych kosztów wysyłki, ale liczymy na znacznie wyższą średnią wpłatę. Jeśli tak się nie stanie, dopłacimy do wysyłek, pozbędziemy się egzemplarzy i zwyczajnie zakończymy działalność.

Jaki mamy plan, żeby uzyskać średnią darowiznę powyżej 10 zł (najlepiej 50zł+)?

Ważną częścią projektu będzie stworzenie formularza darowizn, wyraźnie opisującego jak wysokość darowizny przekłada się na efekty po naszej stronie.

  1. 10 zł? Pokrywasz część kosztów wysyłki.
  2. 29 zł? Pokrywasz koszt wysyłki i dodruku pojedynczego egzemplarza (oddajesz, co bierzesz).
  3. 50 zł? Pokrywasz koszt wysyłki, zapewniasz dodruk 2 egzemplarzy albumu i finansujesz naszą bieżącą działalność (logistyka wysyłek, prowadzenie portali społecznościowych, koordynacja dodruków).
  4. 100 zł? Dodatkowo finansujesz prace nad następnymi komiksami!
  5. Itd. itp. (progi i opisy jeszcze do ustalenia).

Dodatkowo oprócz formularza darowizn na stronie, planujemy pojawiać się na różnego rodzaju wydarzeniach i festiwalach komiksowych, gdzie również będziemy udostępniać album w zamian za darowizny. Nie będziemy jednak ponosić kosztów wysyłki (co jest sporą optymalizacją). Niewykluczone, że przy okazji wydarzeń uda się też spotkać naszych twórców i prosić ich o dodatkowe autografy i tzw. wrysy, dzięki którym uczestnicy będą skłonni przekazywać jeszcze większe darowizny za komiksy.

Słowem-kluczem w projekcie “Komiks za darowiznę” jest też “standardowa” okładka. Oprócz niej wydajemy przecież i limitowaną (400 sztuk, jeśli uzbieramy odpowiednią kwotę, 200 lub 100 w gorszych przypadkach) z inną grafiką i zdobieniami (tłoczenie i srebrne uszlachetnienie). Ta wersja będzie dostępna w zamian za znacznie większe darowizny albo wprost sprzedawana (szczegóły w opracowaniu). W razie potrzeby okładki limitowane mogą więc dofinansować wysyłkę standardowych.

Podziękowania

Na tym nie koniec projektów (a w zasadzie pomysłów na projekty). Jedną z rozważanych opcji jest akcja “Podziękuj patriocie”, na potrzeby której będziemy musieli zarezerwować 52 sztuki naszego komiksu. Myślimy o formularzu do zgłaszania ludzi przyczyniających się do “podtrzymywania i upowszechniania tradycji narodowej, pielęgnowania polskości oraz rozwoju świadomości narodowej, obywatelskiej i kulturowej, a także promocji Rzeczpospolitej Polskiej i pomocy Polonii i Polakom za granicą” (nasze cele statutowe).

Istnieje wiele osób, które dużo wnoszą do życia społecznego, a podziękowań nigdy za wiele. Przez rok, tydzień po tygodniu (stąd liczba 52), będziemy publikować ankiety ze wcześniej zgłoszonymi i zweryfikowanymi przez nas osobami. Zwycięzcom (z największą ilością głosów) wyślemy komiks oraz zaprojektowany, wydrukowany i ręcznie podpisany dyplom z podziękowaniem wyjaśniającym, że to skutek głosów naszej społeczności doceniającej konkretne prace i działania.

Post w formie infografik na Insta Polskie Termopile (@termopilepl)

Kolejne tytuły

Naturalnym następnym krokiem są kolejne komiksy (jak wspomnieliśmy przy okazji darowizn).

Oczywistością wydaje się tu pozycja o odsieczy wiedeńskiej. Wiktoria cieszy się już jednak sporą popularnością, więc jeszcze bardziej zależy nam na przedstawieniu bitwy pod Parkanami. Odsiecz i Parkany miały miejsce na przestrzeni miesiąca, więc aż się prosi o podwójny album, gdzie historie mogą się zazębiać i tworzyć symbiozę, podobnie do filmów “Avengers: Wojna bez granic” i “Koniec gry”.

Nie porwiemy się jednak na podwójny album (“finał”) bez większego przygotowania. Trzymając się porównań filmowych, byłoby to jak wypuszczenie “Ligi Sprawiedliwości” zaraz po filmie “Batman v Superman”, gdzie praktycznie w 2-3 lata próbowano nadrobić ponad dekadę budowania “Avengersów”.

Podwaliny już położone - czytając “400” da się zauważyć wątki, nawiązujące do potencjalnych wcześniejszych opowieści. Z kolei śledząc biografie historycznych postaci, łatwo zauważyć, kto powinien wystąpić w albumie o bitwach 1683 roku. Potrzeba jednak jeszcze co najmniej jednej pozycji wprowadzającej bohaterów, którzy spotkają późniejszych obrońców Hodowa pod Wiedniem/Parkanami. Można tu przytoczyć kolejną filmową serię - “Gwiezdne wojny” zaczęły od środka, przeskoczyły do prequeli i zakończyły sequelami. Czemu więc nie zacząć od sequela, utworzyć prequel i zakończyć środkiem, swoistymi “Avengersami”?

Pojedynczy prequel przed “środkiem” to może być jednak za mało. Na szczęście wpadliśmy na pomysł “zaadoptowania” jakiejś już mniej lub bardziej znanej w popkulturze postaci, pasującej zarówno do lat wcześniejszych, jak i do samego 1683 roku. Ciężko jednoznacznie uznać taki “rozszerzony” świat za komiksowe uniwersum, ale w naszym odczuciu jest to akceptowalny kompromis. Oczywiście, jeśli finanse pozwolą, nic nie stoi na przeszkodzie, aby stworzyć znacznie więcej komiksów, ale plan wydawniczy na najbliższe lata to “400”, komiks mający miejsce po drugiej bitwie pod Chocimiem (1673), “Odsiecz” i “Parkany”.

A może?…

Niejednej głowie widzącej zapowiedź “400” mogła przypomnieć się historia Spartan. Prawdopodobnie w wersji filmowej. “ 300” zaczynało jednak jako komiks, a następnie przerodziło się w film, który miał nawet swoją kontynuację. Przeniesienie naszych historii na ekrany byłoby czymś wielkim, ale - mierząc siły na zamiary - trzeba uczciwie przyznać, że to zdecydowanie przerasta nasze obecne możliwości.

Okładka posta